
POLSKI TRANSPORT UMIERA
Polski transport umiera. To nie metafora. To rzeczywistość.
Codziennie znika z rynku kilkanaście firm transportowych. Za każdą z nich stoi czyjaś historia, czyjaś rodzina, czyjeś życie. To nie są suche liczby. To ludzie, którzy po 10, 15, 20 latach ciężkiej pracy zostają z niczym. Ktoś stracił firmę. Ktoś stracił dom. Ktoś nie wytrzymał presji i odebrał sobie życie. Polski transport kona w ciszy. I tylko my, przewoźnicy, jeszcze krzyczymy.
Dlaczego protestujemy?
Nie chcemy blokować dróg. Chcemy, by ktoś wreszcie nas usłyszał!
Zorganizowaliśmy symboliczny protest. Bez zatorów. Bez agresji. Ale z przekazem, którego nie da się zignorować. Trzy ciągniki siodłowe, na nich trumny. Pogrzebane firmy. Pogrzebane marzenia. Pogrzebane życia.
Protestujemy, bo ratujemy to, co jeszcze zostało z polskiego transportu. Protestujemy, bo jesteśmy zdesperowani. Protestujemy, bo nie mamy już nic do stracenia.
O co walczymy?
Postulaty? To nie żądania. To krzyk o przetrwanie.
-
Obniżenie lub zawieszenie składek ZUS bez szkody dla pracownika
-
Refundacja kosztów wymiany tachografów, jak w Niemczech
-
Interwencja państwa ws. sytuacji na wschodzie: wojna zniszczyła nasze rynki
-
Równe zasady dla przewoźników spoza UE (tachografy, podatki, bezpieczeństwo)
-
Zakaz rozliczeń i dumpingu przez zagraniczne spedycje bez podatków w Polsce
-
Przywrócenie diet w przewozach
-
Realna waloryzacja wynagrodzeń i diet
To nie lista żądań. To lista rzeczy, bez których kolejni z nas zbankrutują. Postulaty, bez realizacji których kolejnych z nas może zabraknąć...
... oni już nie wrócą na trasę.
Polski transport umiera NAPRAWDĘ, chociaż w ciszy...
To była rodzinna firma, prowadzona od 1997 roku. Ojciec, potem syn. 23 zestawy, 35 osób zatrudnionych. Dziś nie ma niczego. Z dnia na dzień bank wypowiedział umowy leasingowe...
Inny przypadek? Człowiek, który nie potrafił powiedzieć rodzinie, że zamyka firmę. Przez 3 tygodnie udawał, że wszystko gra. Potem zniknął...
Każda z tych historii to ostrzeżenie. I motywacja.
Co możesz zrobić?
Jesteś przewoźnikiem? Kierowcą? Obywatelem? Masz głos!
Nie prosimy o pieniądze. Prosimy o solidarność.
Wystarczy:
-
Umieścić baner na swoim aucie
-
Uczestniczyć w jednym z pokojowych protestów
-
Udostępnić nasz manifest w mediach społecznościowych
-
Wysłać mail do posła z Twojego regionu
To nie jest tylko walka przewoźników. To walka o miejsca pracy. O podatki. O przyszłość tysięcy rodzin.
FAQ dla społeczeństwa
-
Czy strajkować trzeba tylko blokadami?
Nie. Nasz protest jest pokojowy, symboliczny, ale widoczny.
-
Czy branża nie przesadza?
Z rynku zniknęło ponad 2000 firm transportowych w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Dla tysięcy rodzin to było jedyne źródło utrzymania.
-
Czy chodzi tylko o pieniądze?
Nie. Chodzi o równe zasady, uczciwą konkurencję i traktowanie naszej pracy z szacunkiem.
-
Dlaczego trumny?
Bo nasze firmy umierają. Bo nikt nie słucha, dopóki nie zobaczy symbolu straty.
Czas na Twój ruch!
Masz pytania? Chcesz z nami porozmawiać? Chcesz dołączyć?
info@spdtrans.pl | tel.: 515 355 355